sobota, 23 maja 2009
Zadanie I Ćwiczenie 6
No i się zaczęło :) 21 V 2009 na zakończenie rutynowych kręgów ćwiczenie 6te, którym jest "kręcenie" wszelkiego rodzaju spirali, zwrotów przez skrzydło, symulacje przeciągnięcia i przeciągnięcia dynamicznego....
Nie powiem działo się. W ciasnej spirali ręka była tak na oko 2-3 razy cięższa niż zwykle a moje policzki - ostatnio lekko bardziej obfite - przesuwały się raz po raz w okolicę brody lub czoła - przeciążenia były raz "+" raz "-" ...
Lot zaczął się normalnie z EPBC pasa 28. Po minięciu śmietniska w prawo na LIMA a z limy prosto do TSA25. Z racji tego, że na EPWA latano dziś z 15 obniżono na pułap z 1500ft do 1000ft. Czesząc więc trawę i będąc w tzw "strefie" rozpocząłem wdrapywanie się do 3500ft - takie dostaliśmy maksimum z Olsztyn Informacja. Po osiągnięciu 3500 ft rozpoczęliśmy szaleństwa. Podstawa to kontrolować prędkość przy szybkim zniżaniu - nie można przekroczyć 2550 obr/min - szkoda by załatwić silnik...
Spocony z wrażeń po ok 40 minut takiej swego rodzaju jak dla mnie "akrobacji" rozpocząłem zniżanie ślizgami starając się utrzymać kierunek. Po osiągnięciu 1500 moc ustawiona na zniżanie 300ft/min tak by nad ZULU mieć ok 1200 ft. Pożegnanie z Olsztyn Informacja i ponowne przywitanie z Babice Info, szybki dolot do prostej.
Z lądowania jestem zadowolony tak sobie no ale samolot cały ja i instruktor też a jak mówi stare lotnicze powiedzenie każde lądowanie w którym piloci przezywają jest uszkodzony - ja na dodatek nie uszkodziłem samolotu ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz