wtorek, 20 kwietnia 2010

Licencja PPL(A) w ręku


Licencja Członka Załogi Latającej... poemat dla moich uszu.. Tyle czekania, pracy, nauki, kasy, wstawania rano, późnego wracania do domu i jest licencja zgodnie ze standardami ICAO i wymogami JAR-FCL.. Uzupełniam tylko papierologię w Aeroklubie, zakładam książkę lotów i ruszam szybować z ptakami.... No tu przesadziłem - te uciekają od tego warkotu ;)

Zamieszczam tylko fragment licencji bo w pozostałej jej części... nic nie ma :( Moja licencja ma tylko gołe SEP(L) co chcę szybko nadrobić. Nie omieszkam oczywiście się pochwalić  jak zdobywa się następne uprawnienia i kwalifikacje. Postaram się okrasić to zdjęciami i nie raz filmami także nie rozstawajmy się!
Blog w prawdzie miał dotrzeć ze mną tylko do tego etapu ale dlaczego nie dalej? Jakie uprawnienia? W jakiej kolejności? Jak to wygląda w rzeczywistości? Odiwedzajcie mnie czasem - zawsze znajdziecie coś nowego.
Z lotniczym pozdrowieniem
już licencjonowany Pilot ;)
Andrzej