No i się zaczęło.. Tylko ja, samolot i powietrze... Dziś samodzielne kręgi nad Babicami. Marcin urlopuje więc chwilowo jestem pod opieką innego instruktora - Sebastiana - jak narazie jest ok :)
Dziś nawet udało mi się z kieszeni wyciągnąć aparat i coś tam nakręcić - troche tak dziwnie bo zaczyna się w połowie lotu, jest lądowanie i prawie cały następny krąg - prawie bo pod koniec spadła kamera ale wybaczcie - miałem samolot na podejściu i fakt dyndającej kamery był sporo mniej istotny...
Następnym razem przygotuję się do operacji "film" i będzie lepiej - obiecuję.
Tymczasem miłego oglądania:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz