poniedziałek, 1 czerwca 2009
Oczekując z rojem
Pogoda jaką mamy ostatnio każdy widzi.. Większość dnia spędzam ostatnio na lotnisku zajadając pizze, ucząc się do LKE i... poznając sporo nowych przyjaciół :)
Starzy i młodzi oraz uczniowie z teoretycznego kursu nieśmiało wchodzący do briefingu niby po kawę a tak naprawdę by być trochę bliżej światka lotniczego, otrzeć się o prawdziwych pilotów :), wejść niby przypadkiem do hangaru, dotknąć śmigła.... wiem bo sam przecież nie tak dawno tak robiłem :)
Ślęcząc na lotnisku byłem świadkiem neispotykanej chyba sytuacji. Rój pszczół obsiadł SPKDN. Cała komora silnika i kawałek śmigła była oblepiona pszczołami jak jakimś smarem. Szybko kotwicząc samolot uciekliśmy predko - deszcz zaczynał padać coraz bardziej a i pszczoły jakieś nerwowe. Przed wielką ucieczką udało mi się kilka zdjęć trzasnąć. Oto one (a w tle kaszaniasta pogoda, która mnie uziemniła:
No i miałem okazję zobaczyć niedawny nabytek Aeroklubu Warszawskiego - Cessna Caravan - no to już jest prawdziwy samolot. Klapy wielkości skrzydła małej cesny a silnik prawie jak jej kadłub :)
No i tyle na dziś - pomału kręcę sobie te samodzielne kręgi - dam znać jak "awansuje" do następnych ćwiczeń....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz