poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Dolatywanie


Mało piszę ale siedzę z nosem w książkach i z testami. Chciałbym już LKE dla ATPL(A) mieć za sobą. Tak mało czasu a tak wiele egzaminów. No nic - tylu już zdało - tez chyba dam rade ;)
W międzyczasie staram się wygospodarować trochę czasu na loty bo CPL(A) praktyczny czeka na 150 godzin wylatanych - ez tego nie mogę rozpocząć szkolenia a zakończyć go bez zdanych w LKE egzaminów ATPL(A). W dziale aktualny nalot widać, że jestem dokładnie w połowie drogi do tego nalotu. Pogoda coraz lepsza więc mam nadzieję, że podgonię... żałuję tylko, że tak późno zabrałem się za latanie - już dawno bujałbym w obłokach ;) .....

Brak komentarzy: