Dziś mija trzecia rocznica od rozpoczęcia mojej prawdziwej przygody z lotnictwem.. 19 IV 2008 rozpocząłem kurs teoretyczny do PPL(A). Emocje były, potem pierwsze loty no i samodzielny pierwszy lot - do dziś pamiętam to uczucie. Zazdroszczę każdemu uczniowi, który doznaje tego właśnie. Później już nic tak nie smakuje. Jest oczywiście nadal super, fajnie, inaczej - ale smaku pierwszego lotu samodzielnego nic nie jest w stanie przebić :)
1 komentarz:
no, no czekam na nowe osiągnięcia i wpisy oczywiście ...:) w końcu nie często jest się świadkiem narodzin nowego "Asa Przestworzy"...:)
Prześlij komentarz