Po wspomnianym miesiącu koega podesłał mi linka gdzi emożan było wyczytać, że w Stanch, Austarlii i jeszcze paru innych krajach z cukrzycą się lata!!. Wtedy złapałem się tej myśli jak deski jedynej...
Ostatni próba, ostatnia szansa - postanowiłem zrobić wywiad. Wizyty w ULC, konsultacje z orzecznikami, duuużo czytania w internecie + dieta, farmacja i UDALO SIĘ!! Mam badania klasy I i II. Znowu mogę latać!! Jakie to uczucie ? Jak narodziny ponowne!!!
W bardzo wielim skrócie wygląda to tak:
- cukrzyca typu I (insulina podawana w zastrzykach) dyskwalifikuje Ciebie z latania niestety ....
- cukrzyca typu II - leczona farakologicznie, z dietą bezcukrową, poziom cukru na poziomie do 100 (da się - ja zszedłem ze 197 do 93 w badaniach), bezpieczne tabletki typu SIOFOR (zaczynałem od 850 mg ostatecznie mam 1000) i możesz latać.
Ja co roku robię badania w WIML. Tam mi wykryto cukrzycę i tam przywrócono status "operacyjny". Naprawde polecam - wszystko szybko i sprawnie a orzecznik chyba najlepszy na świecie - mimo, że wojskowy :) to i tak bardzo pomocny i życzliwy człowiek.
Ostatecznie wygląda to tak, że z moimi wynikami dostałem
Klasa I - z ograniczenim w lotach w załodze wieloosobowej
Klasa II - bez ograniczeń.
W przypadku keidy myśli się o karierze lotniczej - ograaniczenie kalsy I praktycznie nie jest ograniczeniem :)
Zatem załamani cukrzycy. Można latać! Badać się, nie pić Coli, mocno chcieć i do latać !!!
Jezeli macie jakiekolwiek watpliwości czy pytania piszcie, Nie mam monopolu na wiedzę inapewno nie wiem wszystkiego ale tym co wiem podziele się..
Do zobaczenia niedługo - wracam dokończyć CPL(A) z IFR a ME odsunę na przysżły rok. Teraz zrobię instruktora....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz